|
noname noname
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wolf von Eisenritter
Potworna gaduła
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdzie Wiecznej Nocy Zapadły Cienie
|
Wysłany: Pon 22:26, 20 Mar 2006 Temat postu: Samotność a upływ czasu |
|
|
Kiedy nie macie obok siebie nikogo z kim mozna by porozmawiac odczuwac jakby, zatrzymanie czasu(tak jak ja) przyspieszenie, czy w wogole nie odczuwacie w takich chwilach czasu?
Ogolnie - jak uwazacie, jak w samotnosci postrzega sie uplyw czasu ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Silie
Mroczny Moderator
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: chronione przed słońcem miejsce :]
|
Wysłany: Pon 22:38, 20 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
W samotności nie myśli się o pędzącym czasie myśli się tylko o samotności.
Przez zakłucacze ciszy, o samotności się zapomina.
A gdy kładziesz się spać, zasypiasz prawie tak szybko, że myślenie o samotności zajmuje 15 min???
Samotnośc jakby się wydawało nie jest taka zła.
Czasem jest cenniejsza niż złoto...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ruthven
Mroczny Administrator
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 6327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Miasto bez Podworców
|
Wysłany: Pon 23:16, 20 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Szczerze powiedziawszy - nie pamiętam, kiedy miałem chwilę spokoju/samotnosci.
Ostatnio duzo sie dzieje i za dzień bez ludzi dałbym wiele.
tylko miłe rzeczy mają to do siebie, ze mijają strasznie szybko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Silie
Mroczny Moderator
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: chronione przed słońcem miejsce :]
|
Wysłany: Pon 23:27, 20 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ruthven napisał: | Szczerze powiedziawszy - nie pamiętam, kiedy miałem chwilę spokoju/samotnosci.
Ostatnio duzo sie dzieje i za dzień bez ludzi dałbym wiele.
|
Nawet własną duszę??
hihihi... obiecałam, że będzie jej i Tobie jak w raju poprostu czego dusza zapragnie.
"samotność to taka straszna trwoga, ogarnia mnie przenika mnie..."
Mój pokój jest moją samotnią czasu w nim nie liczę, bo niemam w nim żadnego zegra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ruthven
Mroczny Administrator
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 6327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Miasto bez Podworców
|
Wysłany: Pon 23:34, 20 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Silie napisał: | [(...)Nawet własną duszę??
hihihi... obiecałam, że będzie jej i Tobie jak w raju poprostu czego dusza zapragnie. |
Co za uparta kobieta!! *zgrzyta zęi ze złości* ja o spokoju, a ona o towarzystwie.
Heh, dochodze do wniosku, ze chyba nigdy sam nie byłem, zawsze coś się działo, ruch był.
Samotnosc mozna sobie stworzyć, ale trzeba tego chcieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Silie
Mroczny Moderator
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: chronione przed słońcem miejsce :]
|
Wysłany: Pon 23:44, 20 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ruthven napisał: | Silie napisał: | [(...)Nawet własną duszę??
hihihi... obiecałam, że będzie jej i Tobie jak w raju poprostu czego dusza zapragnie. |
Co za uparta kobieta!! *zgrzyta zęi ze złości* ja o spokoju, a ona o towarzystwie.
Heh, dochodze do wniosku, ze chyba nigdy sam nie byłem, zawsze coś się działo, ruch był.
Samotnosc mozna sobie stworzyć, ale trzeba tego chcieć. |
No, oki. Przestanę Cię molestować na jakiś czas.
Szczerze mówiąc ostatnio gdy zawiodłam się na kuzynce, która była jedną z bliższych mi osób.
Poczułam się samotnie, lub inaczej mówiąc jak zbity pies...
kompletnie zdezorientowana, eh ale takie już pewnei jest życie.
Chciała bym samotność totalną...
to znaczy stan, w którym przestała bym myśleć o wszystkim.
Wystarzyło by mi 30 minut, odmóżdżenia... co miesiąc.
Ludzie bardziej prości często są bardziej szczęśliwi, bo myślą tylko o przyziemnych sprawach i nie zawracają sobie głowy politykowaniem, rozważaniach o śmierci (nawet jeśli to przyjemne), etc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wolf von Eisenritter
Potworna gaduła
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdzie Wiecznej Nocy Zapadły Cienie
|
Wysłany: Wto 0:06, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Nie wiem co wydaje wam sie w samotnosci "przyjemnego"
Fakt ze czas stanal w pewnej chwili w miejscu jest pewnie polaczony z tym
ze zegarek rozbil sie na ulicy przed moim oknem,
samotnosc nie jset przyjemna, siedzisz w tej swojej samotni, ile?
tydzien, miesiac, rok? ja siedzialem w zupelnej niemal samotnosci przez prawie rok. przechodzilem wszelkie stadia, od eufori po gleboko depresje,
mowic ze samotnosc jest fajna mozna po dwoch ,trzech dniach doswiadczenia, po tygodniu odkrywaasz ze jest za**** trudno, ale to nie zmienia faktu ze samotnosc ma swoje zalety.
Ja naprzyklad dzieki swojemu doswiadczeniu dowiedzialem sie ze nie musze miec nic wspolengo z calym tym balaganem, warto zadawac sie w ludzmi wartosciowymi.A nie z calym motlochem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ruthven
Mroczny Administrator
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 6327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Miasto bez Podworców
|
Wysłany: Wto 0:21, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Wolf von Eisenritter napisał: | Nie wiem co wydaje wam sie w samotnosci "przyjemnego" |
możliwosc odpoczynku od zgiełku i ludzi.
lubię te rzeczy, ale miewam dosć. a nie zawsze pomagają słuchawki i komp
Z drugiej strony, ty masz zupełnie inne doświadczenie w tej materii, więc nie mozna porównywac ucieczki od świata do zupełnego wyalienowania.
Wolf von Eisenritter napisał: | (...)Ja naprzyklad dzieki swojemu doswiadczeniu dowiedzialem sie ze nie musze miec nic wspolengo z calym tym balaganem, warto zadawac sie w ludzmi wartosciowymi.A nie z calym motlochem |
to jest oczywiste bez tego typu doświadczeń. Kwestia odnalezienia czego potrzebujesz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AkaSha
Mroczny Moderator
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 5226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z mHrocznej gwałtolandii
|
Wysłany: Wto 1:22, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
naleze do ludzi, ktorym brakuje czasu..
dom traktuje jak hotel..
tesknie za chwilami spokoju, nudy...
ale kiedy dopada mnie dzien, w ktorym moge pozwolic sobie na taki "wyczyn".. dostaje pierd@!(a.. i nie moge wytrzymac na miejscu..
musze z kims porozmawiac, isc na rower..
ostatnio wpadlam na pomysl zeby zaczac sobie biegac..robi sie juz cieplej..wiec czemu nie.
w samotnosci.. tylko ja , muzyka i swieze powietrze..
zauwazylam ze kazdego dnia musze miec jakas dawke energii, ktora moge wykorzystac..
musze sie zmeczyc.. poczuc jak moje cialo "cierpi" fizycznie..
inaczej popadam w jakies dolki.. i jestem nie do zycia..
musze sie wyzyc..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Romanov
Ponury maniak postów
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ubik
|
Wysłany: Wto 2:37, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Samotność? Kontrolowana od zawsze kwestią wyboru, przymusowa, niemile widziana rezultatem odrzucania ludzi nikeompetentnych do rozumienia i otwarcia granic. Ogromną ilość czasu spędzam samotnie pracując, spotykam się z innymi gdy mam ochotę. Chociaż czasem przydałby się ktoś kto wreszcie byłby kumaty i nieodmożdżony, zyjący swoim zyciem, zaden altruista, robiący swoje
Czas? Płynie stosownie do tego, co robię. Czasem jest po prsotu pusty gdy w sercu jest pusto
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ruthven
Mroczny Administrator
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 6327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Miasto bez Podworców
|
Wysłany: Śro 11:27, 22 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Pracuję z ludźmi, więc gdy mam mozliwość, odpoczywam od nich.
Rzadko w sumie, bo lubię to, co robię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AkaSha
Mroczny Moderator
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 5226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z mHrocznej gwałtolandii
|
Wysłany: Czw 12:29, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
w zaleznosci od tego czy jest to samotnosc planowana i chciana..
jezeli tak jest, to mija mi szybko..ale jezeli jej nie chce, to strasznie mi sie dluzy..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lunar
Potworna gaduła
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tam gdzie przeplata się sacrum i profanum
|
Wysłany: Czw 19:01, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
W samotności wyciągam mego przyjaciela. Czekam, aż sie nagrzeje i rozjarzy sie jasnym płomieniem. Sprawdzam ciąg. Idealny. Więc zachwycam sie jego smakiem. Patrze jak dym znika rozproszony w powietrzu. Myśle albo i nie. W zależności czy mam na to ochote. Obserwuje wyścig szczurów toczący się gdzieś obok mnie. Potem odkładam cygaro i czekam aż zaśnie. Wstaje i ide tam gdzie me oczy spoczną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcinyoshi
Psychopatyczny Twórca
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1305
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: często się chowam
|
Wysłany: Pią 9:21, 24 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Jeżeli chodzi o samotność w moim przypadku to niestety jest to stan niedoosiągnięcia dla mnie, gdyż mam 2 dzieci already, ale pamiętam czasy liceum i wtedy ta samotność to była raczej ucieczka przed kompleksami, no i chyba chęć zwrócenia uwagi na siebie, mimo wszystko. Teraz samotność dla mnie jest czymś raczej mało podobającym i wskazanym stanem, gdyż uwielbiam być z kimś, mieć kogoś obok siebie. Myślę, że jest to kwestia czasu, wieku i dojrzałości, ale też i charakteru.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ruthven
Mroczny Administrator
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 6327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Miasto bez Podworców
|
Wysłany: Pią 11:35, 24 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
większosc ludzi ma tak czasem, ze alienuje sie - z róznych powodów i z niejednakowym skutkiem.
Czas, myślę, w jakim się to dzieje ma dośc istotne znaczenie. Inaczej jest gdy zwyczajnie chcesz odpocząc, inaczej gdy nie masz do kogo gęby otworzyc i pustka zaczyna naginać suwerennosć podejmowanych decyzji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|