noname

marcinyoshi

Wofie, czyli nigdy nie kochałeś naprawdę ? może faktycznie coś w tym jest, że teraz masz pretensje do całego wszechświata, bo mimo iż może chciałbyś coś zmienić (na dobre) to wszechświat przyzwyczaił się do nielubienia ciebie... Wolfie, a jeżeli piszesz prawdę, w co nie muszę teraz uwierzyć, a nawet jeśli... to masz bardzo nierówno gdzieś tam pod... wznów wizyty u lekarza i dokup parę leków antydepresyjnych, tyle że tym razem nie ziołowych, a prawdziwych... ... i nadal mi nie imponujesz, nawet nie intrygujesz, po prostu... ja cholernie lubie pisać sobie... a teraz chwila brutala... może fucktycznie zrób coś z tym, ulżyj sobie i innym... zakochaj się, a świat zakocha się w tobie na nowo...

Ruthven

Wolf von Eisenritter

gotowe

Romanov

gotowe?

AkaSha

mam juz dosc sluchania tego co tutaj sie dzieje.. sory...ale zbiera mnie na wymioty..
bylam (bo nie bede pisac ze kazdy byl i przezywal tak jak ja) kiedys rowniez buntownicza nastolatka.. i w tak mlodym wieku nie jest mozliwa DEPRESJA!!!!! ludzie.. ile razy mam kurde powtarzac.. wchodza tutaj takie czynniki jak osobowosc.. kryzys dojrzewania, akceptacja przez rowiesnikow, kontakt z rodzina.
to sa glowne czynniki na jakich bazujemy.
Wolf..zamiast sie zastanawiac czemu ten swiat jest taki poje..ny, to zastanow sie nad tym jak mozesz zmienic wlasny swiat..
ja nienawidze tych czasow.. ale kreuje.. chce przezyc te zycie jak najlepej.. mam je tylko jedno. chce osiagnac swoj cel. poznac wszystkie smaki jakie niesie zycie..
tak wiele sie nauczylam i pragne wiecej. jezeli pokonasz to co teraz Cie trapi.. bedziesz o nastepny szczebel zyciowy dalej.. nastepne doswiadczenie do przodu..
nie warto?? bo dla mnie jest warto.. pragne od zycia jak najwiecej i chyba dlatego procz realistycznego pogladu na swiat..czasami lubie sobie pomarzyc i wierzyc w to ze kiedys te marzenia sie spelnia..

p.s. ja tez lubie placki

Luna

tak Aka i musimy się cieszyć z tego , co mamy bo zawsze może być gorzej. Wszyscy doświadczamy drobnych okruszków szczęścia na codzień. Cieszmy się dziękujmy za to co mamy.

Mefistofeles

bast, niestety w praktyce wygląda to zupełnie inaczej.

Luna

napisałam tak bo na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że tak jest.

Romanov

AkaSha

po pierwsze nie lubie sarkazmu.. i nie do mnie z tym,
po drugie to nie jest moja teoria.. jakby to powiedziec ucze sie o tym.
depresja jest juz zaawansowanym stadium choroby.. a zanim do niej dojdzie czlowiek przechodzi przez wiele roznych kryzysow itepe...

Simonus

Aka ... to weź mnie na terapie bo ja mam już chyba średniozaawansowane stadium

AkaSha

w tej kwestii zarty sie mnie nie trzymaja..

to nie bylo smieszne.

Romanov

Nie rozumiem, jak można powiedzieć, że młoda osoba kategorycznie nie może mieć depresji Skoro, jak twierdzisz, uczysz się o tym, to tym bardziej nie widzę powodu, byś zamykała się w teorii, że *to nie jest możliwe*. Naturalnie, choroba przychodzi stadiami. I naturalnie - rzeczywistość sprzyja obniżaniu się granicy wieku, który depresja dotyka.

Luna

tak to prawda, sama mam z tym do czynienia, niestety = z depresią of course

marcinyoshi

w kwesti depresji u dzieci i niedojrzałej młodzieży też zachowuję pewną rezerwę, ponieważ wiek dojrzewania jest wiekiem WIELKIM- wielkie przyjaźnie, wielkie przeżycia, wielkie doświadczenia, wielkie problemy i wielkie słowa...

jest to czas, w którym umysł uczy się i przyswaja najwięcej z otoczenia... ta, bez wątpienia, gąbka jest wtedy najbardziej chłonna i podatna na wszelkie "oryginały"...

łatwo jest mówić, doszukiwać się, odkrywać, oraz oczywiście wpuszczać się i wsiąkać w niepotrzebne i nierzeczywiste tezy...
mam na myśli - starzy mnie nienawidzą, szkoła jest do dupy, wszystko jest czarne, itp itd...

wystarczy, że zbierze się kółko adoracji, i wszyscy zaczną tak mysleć i powstaje kolejne forum, na którym padają właśnie wielkie słowa i wielkie gówna, od których później faktycznie gąbka siada...

a wszystko to z powodu... hmmm, braku zainteresowania ze strony bliskich, z chęci zaimponowaniu otoczeniu, i sam nie wiem... z nudów...