noname

AkaSha

czuje jakby ktos wyssal ze mnie zyciodajne soki..
jestem do niczego...

dzisiaj wyjechal moj frjend..

Ruthven

jeśli to ten sam, o którym słyszałem, to może wróci.

AkaSha

wlasnie mi napisal ze juz teskni.. ^^ a minelo kilka godzin od momentu pozegnania..

wraca na swieta.. i wtedy sie widzimy..albo ja pojade do niego na sylwka.
ale i tak smutek serce mi sciska..
dzisiaj 3 razy wyszlam z zajec bo zbieralo mi sie na ryk...

wpadlam jak sliwka w kompot..

Diablica666

Samotność nie jest mi przeznaczona-nie wiem dlaczego...czasami się zamykam w swoich myślach , w samotności i po prostu cieszę się nią....nie mam zbyt wiele czasu dla samej siebie, by pobyć w samotności....

AkaSha

ja tez nie mam... ale jezeli trafi sie taka mozlowosc.. to zaczynam za duzo myslec i wkradaja sie do moje glowy glupie mysli..
nie lubie tego

Diablica666

A ja lubię pozwalam na to by wyszły ze mnie emocje, myśli które są we mnie tłumione...może je wykozystam

AkaSha

wole aby ze mnie nie wychodzilo wszystko.. ^^

Diablica666

owszem ale można się nad tym trochę zastanowić...

Silie

Będziesz w Anglii na Sylwka

kocham Cię, ja bede pracować ale tak cy inaczej

AkaSha

kto bedzie w Anglii na sylwka ???

Discarded

w sumie zalezy czy jest to 'solitude' czy 'loneliness'... w przypadku tego pierwszego uwielbiam miejsca w ktorych na pewno nikt nie przeszkodzi mi w kojacej kontemplacji na tematy rozne... w przypadku tego drugiego udaje sie w miejsce rowniez w miare odizolowane, natomiast takie w ktorym jest chociaz cien nadzieji ze przyjdzie tajemnicza nieznajoma i pomoze mi przezwyciezyc moje 'loneliness'... niestety tak zdaza sie tylko w filmach albo powiesciach romantycznych...

Ruthven

szukaj bardziej otwartych miejsc - samotnosć w pubie będzie akurat.

Discarded

puby mnie niestety nie kreca... zbyt glosno zeby pozbierac mysli. No chyba ze cisne na podryw ale to juz inna spiewka

sleepwalker

Silie