noname

Diablica666

Ja mogę szczerze powiedzieć że jestem empatyczna i cieszę się z tego...a co!!!

AkaSha

nie ma tutaj nic do szczescia..
osoby empatycznie nie za bardzo sa z tego zadowolone.. cierpia przez to..
czesto sie przejmuja losem innych. bardziej.
za duzo by gadac.. ;/

Diablica666

Owszem przejmuję się losem innych ale w tym nie ma niczego złego...staram się pomagać i to robię....nie ma tego złego...

AkaSha

gdybys sie przejmowala.. nie bylabys taka wesola.. optymistycznie nastawiona..
znam wielu ludzi ktorzy ktorzy sa empatyczni.. i jezeli mowisz prawde.. to jestes pierwsza ktora nie przejmuje sie tym..
ja rowniez ciesze sie z mojego "daru"..
ale nie przecze ze przyprawia mnie ono o wiele smitkow i cierpienia.

Diablica666

Cieszę się tym co robię ...oczywiście że nie cieszy mnie widok chorego psychicznie czy inwalidy...po prostu ja żyję ich życiem a oni moim, a zarazem im pomagam...jak trzeba to się poużalam razem z nimi....daję im siebie a przy okazji uczę się do nich

sleepwalker

kazdy ma w sobie empatie, inni z niej korzystaja bardziej inni mniej

gdyby uzywac jej caly czas - czeka tego kogos szpital psychiatryczny

Diablica666

nie w tym rzecz, po prostu trzeba to zrozumieć...jedni mają gorzej a drudzy lepiej...moja sprawa jaka będę bo mogę się na nich wypiąć i udawać żę tego nie widzę...
Ja zawsze staram się być optymistką

sleepwalker

Diablica666

Jestem wrażliwa na tragedię innych i to bardzo ale nie daję tego po sobie tak bardzo poznać bo wtedy nie dała bym rady z nimi pracować, pomagać im.

sleepwalker

i to jest wlasnie zdrowe ^^
sa chwile w ktorych empatie trzeba "wylaczyc" na jakis czas zeby moc normalnie zyc i byc w stanie pomagac

AkaSha

Diablica666

Dla mnie to nie jest problem że jestem empatyczna...po prostu mam serce i uczucia każdy je ma...nie wolno ich ukrywać ale i nie wolno się im bezgranicznie poddawać...ja już mam swoją empatie na wodzy i nie pozwalam by mnie przezwicięrzała....

AkaSha

hmn..ale to nie dowodzi Twojej empatii...
sa ludzie ktorzy pomagaja.. takich rowniez znam.. maja dobre serce.. lecz zadni z nich empatysci..ze tak powiem

Diablica666

Empatii nie można dowodzić bo można ją np. udawać...trzeba się po prostu samemu odnaleźć. kim się jest, jakim człowiekiem się jest...a to nie łatwe...ja o sobie nie mogę powiedzieć że jestem antyempatyczna....bo skłamała bym

Ruthven

Empatia - psych. umiejętność wczuwania się w położenie innej osoby, identyfikowanie się uczuciowe z kimś.

jest to pewna umiejętność, którą człowiek może posiadać w mniejszym lub większym stopniu. Nie ma to nic wspólnego z tym, że jak kogoś boli głowa, to druga osoba też odczuwa ból. Chodzi tutaj o współodczuwanie w sensie emocjonalnym.

mozna niekiedy w ten sposób dokładnie wiedziec, co się dzieje z emocjami drugiej osoby, pójśc za jej myślami, wiedziec, co chce zrobić, powiedzieć.

czasem zawadza to o coś niesamowitego, w pewnych warunkach, z niektórymi osobami.