noname

logika

Wydzieliłam ten wątek, wydał mi się ciekawy.
Czekam na burzliwą konwersację / Sil MM
___________________________________________

tak ... tylko , że łatwiej jest dawać rady rady ale trudniej je wcielić w zycie ...

Silie

Nie zgodzę się z tym...
Dawanei dobrych rad wcale nie jest takie łatwe.
Jasne, że osoba doradzająca nic nie traci jednak
by komuś pomóc trzeba tą osobę wysłuchać i zrozumieć a często poprostu wczuć się w jej sytuację.

logika

tak wiem , bo sama czesto udzielam komus rady (na jego własne zyczenie zeby była jasnosc)
natomiast wcielenie ich w zycie poleca w pewnym sensie na zmienie samego siebie , a charakiter nie łatwo zmienic ... moj na pewno nie ...
ludzie nie zmieniaja sie z dnia na dzien ...

Silie

Oj często zmieniamy podlądy z dnia na dzień i nie piszę o politykach.
Tak to jest z tym życiem, że nigdy nie wiesz z której strony udeży grom i to z jasnego nieba.
Ludzie rzucają 20 letnie nałogi bo grozi im śmierć.
Po stracie ukochanej osoby również poglądy mogą się "wyostrzyć".

AkaSha

ja uwielbiam rozmawiac z ludzmi.. sluchac ich problemow i udzielac madrych porad

zreszta czesto do mnie sie zwracaja ludziska

tyle ze ja nie potrafie trafic na odpowiednio sluchajaca osobe.. -_-

Silie

I tu mamy podobny problem

Został mi tylko przyjaciel bo zawiodłam sie na kuzynce... nie ważne.

Jednak niektórzy są strasznie męczący... i zatruwają nas swą trucizną

Ruthven

ło maj...
z radami jest tak, ze najlepiej gdy delikwent sam wykombinuje, co ma zrobic.

Jak trzeba, to słucham - znajduje deko cierpliwosci i siedze z mądra miną.
Ale nigdy w życiu nie powiem, jak człowiek ma rozwiązac swój problem - mówię o jakiś głębszych sprawach, nie rzeczach typu: jak wkleic obrazek w post.

Ja pytam, co on chce z tym zrobic, bo to jest jego życie, nie moje.

Silie

Niezłe podejście...

hm, ja próbuje znaleść rozwiązanie... podsówam pomysły.
Nadszedł czas by sie zastanowić nad słusznością moich działań.

AkaSha

ja nigdy nie mowie.. "zrob to..zrob tamto.. rzuc go.. " itepe..

to raczej jest na zasadzie.. "moje zdanie".
ja nie moge brac odpowiedzialnosci za czyjes zycie..
a czy ktos sie zastanowi nad moja wypowiedzia i przemysli.. moze wyjdzie to na lepsze.. to juz jego sprawa co z tym zrobi..
nie chce miec wyrzutow sumienia.. -_-

DemeteR

Wieża Babel

własnie zauważyłem, że większość ludzi na tym forum z psychiką ma coś nie tak

Silie

DemeteR

no chyba ze przyjdzie cos Poetyckiego lub rzekomo logicznego to juz gorzej ze zrozumieniem

AkaSha

marcinyoshi

ja nie radzę ludziom raczej, zazwyczaj mówię: Ja bym..., albo Dla mnie..., zresztą sami już chyba doświadczyliście... lubię komentować, ale doradzać - NEVER... podobnie do Rutha, cenię u ludzi... SAMODZIELNOŚĆ, zresztą i tak większość słuchaczy naszych porad i tak decyduje się na naukę na własnych błędach , i w sumie tak być powinno...
choć fajnie by było mieć parę marionetek i mówić im co mają robić... heh... niestety moje dzieci już mnie nie słuchają...