noname

Telimena

Ja podczas deszczowego wieczoru zaszywam się w moim pokoju.Przesiaduje najczęściej na łóżku owinięta kocem i zajmuję się czymś (gram na gitarze albo oglądam jakieś filmy) Kiedy jednak jest burza, wychodze na balkon i podziwiam....

Miyu

Jak miałam 8 lat to w ciemną deszczową noc były u mnie koleżanki. I ja udawałam , że jestem zombi

. One schowały się w szafie i nie wyszły do rana

/

Ja zazwyczaj w ciemne deszczowe noce oglądam z siostrą horrory. Jednak jak jestem sama w domu to oglądam telewizje i siedze przy komputerze.

Ruthven

Kiedyś w wakacje, w nocy wlazłem na wieżę (pozostałosć po PRL - żołnierze obserwowali z niej czy USA nas nie atakuje

) i obserwowałem burzę nad morzem.
Niesaowity widok - tylko trochę sie bałem, bo wieża umocnowana była stalowymi linami, zeby się nie wywaliła, do tego wiało tak, ze cała się gibała na boki.
Ale pięęęęknie było.

Szalonooki

No tak, racja, morze podczas burzy z piorunami, to niesamowity widok...

Thanatos

deszczową nocą...?
jeśli jestem sama w domu, to a) na playliście Winampa odszukuję te kilkanaście kawałków Rammsteina i słucham, słucham, słucham aż mi się znudzi, b) siadam i oglądam jakiś fajny film (zazwyczaj Ghost in the Shell, Matrix albo The Abyss), c) wchodzę do łóżka, pod koc, z jakąś dobrą książką i czytam aż mi się znudzi.
kiedy nie jestem sama w domu to punkty a i b, tylko że z użyciem słuchawek, albo punkt c, albo też 'pożyczam' od kogoś komiksy, włażę do łóżka i czytam.
ewentualnie, jak porządnie pada, wychodzę na balkon i głaszcząc kota podziwiam.
i tyle.

Ruthven

No fakt - muzyka i książki to bardzo fajny sposób spędzania czasu. Nie tylko w deszczowe noce.
Mnie tak dopada zwłaszcza zimą - gdy za oknem szaro albo juz ciemno, zimno i ponuro.
Tylko zapakować się pod koc, książka, muzyka i grzane piwo z przyprawami.

Thanatos

ano właśnie. książki i muzyka to lekarstwo na właściwie wszystko - na doła, na depresję, na znudzenie, choroby...
ja grzane piwo raczej sobie odpuszczę z oczywistych powodów (może kiedyś... za kilka lat... : P), ale co do książki i muzyki to się zgodzę.
i kot. żeby usiadł na brzuchu albo przy uchu. i żeby mruczał. mi to zawsze pomaga.

Aż strach sie bać!

Ja czesto bywam sam w deszczową noc, najczęściej wchodzę do jednego pokoju zapalam tam wszystkie możliwe światła, włanczam kompa, zamykam wszyskie drzwi wejściowe na klucz i zasówki, zamykam na klucz drzwi od tego pokoju i włanczam głośno jakies dobre techno. Gdy nie ma pradu a jestem sam, najczęściej otwieram jak szeroko okno i siedze w nim doputy ktos nie przyjedzie lub włącza prąd.

Ruthven

Dziwna niekonsekwencja - jak jest prąd, to się zamykasz na 4 spusty, a jak nie ma, otwierasz okno i udajesz panienke z okienka.
No, nie bardzo rozumiem.
Prąd wpływa ujemnie na twoje poczucie bezpieczeństwa?

Black Lady

a dziwisz sie? oO ja tez jesli zgasną swiatla wychodzę na balkon^^ a sama w domu deszczową nocą siadam przy kompie i przytulam kocia =]

AkaSha

sami marzyciele, wiec ja napisze tylko to czego jeszcze nikt nie napisal

..a ja jestem jak pogodynka i dzien przed ulewa koszmarnie boli mnie glowa.. mam mega niskie cisnienie.. i to chyba dlatego..

Wiedźma

z racji tego że nie oglądam tv, a w burze jestem przesadna i nie wlanczam kompa, bo cos tam moze strzelic ani radia, ksiazke czytam albo rysuję, jeśli to burza z piorunami to leże i zacieram ręce na nastepny dzień w którym sobie urządze spacer po pioruny.

a jak taka spokojna dwszczowa noc to ide na spacer, przyjemnie wtedy jest:)

Jimmyk

buza, deszcz, noc = idealna pogoda żeby sobie jakis horrorek oglądnąc, a że to moja pasja, to od razu tak ze wda może więcej...
czasem coś czytnąc albo po prostu polezec i porozmyślac...

Lunar

Czasem siadam przy oknie i patrze na świat, a czasem mam inne zajęcie jak oglądanie TV, pisanie czy słuchanie muzy. Jakoś szczególnie nie przeżywam gdy pada deszcz, no chyba że walą pioruny wtedy chowam się pod kołdre z poduszką na głowie.

Jason Phorkins

ja siadam do peceta , zamykam drzwi i włączam muzyke