noname

Robson · Wysłany: Nie 17:41, 26 Mar 2006 Temat postu:

Prawdę mówiąc - nie znoszę Amerykanów i wszystkiego, co amerykańskie. To bardzo głupi ludzie, znający się tylko na swojej wąskiej dziedzinie, bardzo zarozumiali i uważający się za panów świata, celowo wszczynający wojny na całym świecie, by zarobić na sprzedaży broni lub popchnąć gospodarkę produkcją uzbrojenia (Bush to prawie współczesny Hitler, pod byle pretekstem, wymyślonymi zarzutami napadł na Irak, by położyć łapę na ropie), a w dodatku opowiadający nagminnie dowcipy o głupich Polakach (polish jokes). A Polacy jeszcze im się podlizują, nic z tego nie mając. Gdzie są te obiecane kontrakty, gdzie? A offset do F16? Też nie ma.
Dlatego Amerykanom i amerykanizacji mówię stanowcze nie – wonna swój kontynent! Walentynki to też bzdurne, trochę dziecinne święto, zwłaszcza gdy się chodzi do szkoły. Jeden kumple dostaje 10 walentynek, a drugi żadnej, bo jest brzydki – no i jak on się czuje. Pewnie świetnie.

Romanov · Wysłany: Nie 20:06, 26 Mar 2006 Temat postu:

Zalezy od czlowieka. Tak samo ja. Jestem Polka, a wcale nie jestem katoliczka, a co za tym idzie nie chlam na umór, nie leje dzieci, nie znęcam się nad zoną, nie jestem dzieciorobem, ktory wyciąga ręcę, żeby mu panstwo dalo bo sam nie splami się pracą [a potem wszyscy są urzeczeni, bo prezydent miasta X dal rodzinie bez pracy mieszkanie - cholerne pasozyty Prezydent dal, tak? Nie z jego kieszeni poszlo na te nieroby], no i konkludując - nie mam psa o którego nie d

, który zakłóca sąsiedzki ład drąc ryja i robiąc na trawnik [bo ja jako wlasciciel mierze zarzucajacych mi brak kultury oburzonym spojrzeniem i wyzywam od idiotow i dziwakow]. Nie da sie zaprzeczyc, ze taka jest wiekszosc tego cudownego spoleczenstwa [nie inaczej, skoro *sa katolikami* i chodza do kosciola co niedziele]. Kultura US i mentalnosc roznia sie od polskich, co nie znaczy, ze wszyscy sa debilami jak tutaj. Wszystko zalezy od poszczegolnych jednostek.

Luna · Wysłany: Nie 22:41, 26 Mar 2006 Temat postu:

walisz tynki? ach ten zamerykanizowany świat!!!

Ruthven · Wysłany: Pon 12:57, 27 Mar 2006 Temat postu:

Silie · Wysłany: Pon 22:28, 27 Mar 2006 Temat postu:

Mocne słowa Roma.
I fakt, procent bezrobotnych i bezmózgich jest duży u nas.
Widać kogo większośc wybrała by panowali Polską.
o. Rydzyk to nie jest katolik !!! on już nawet księdzem nie jest.
A amerykanie jak i inne narody, społeczeństwa, gr. etniczne.
Nie można ulegać stereotypom ani plotką.
To krzywdzące dla wielu normalnych i trzeźwo myślących.

Rozgoryczenie jest niby uzasadnione jednak nie można wpadać w fatalizm.

Piszesz, że polaka postrzegają jako pijaka, nieroba, złodzieja.
Jak byłam w UK to tam cenili sobie pracownika polaka.
Spotkałam się z opinią, że polacy to jedni z bardziej pracowitych pracowników.

Romanov · Wysłany: Pon 23:33, 27 Mar 2006 Temat postu:

Nie ulegam stereotypom, plotkom i nie mówię o obrazie Polaka za granicą.
To była satyra na moje środowisko, które zwracam codziennie i z którym muszę się brać za bary, *albo oni albo ja* - codzienna pogodna śpiewka oj dana. To jasne, że skoro uwzględniam, że Amerykanie nie są wszyscy tacy a siacy, to tyczy się to również Polaków, za wyłączeniem mojej miejscowości poza 1 procentem populacji zamkniętej w systemie Cube ufundowanym przez Prezydenta Miasta [z naszych podatków].

Królewno? Aż mnie zalała złota poświata

A intelektualistką pozostaję z Ubikowa, bo do tego zaścianka nie przyznaję się w żadnej mierze.[/code]

Diablica666

Amerykanizacja naszego kraju trwa przez cały czas....nie tylko naszego...niedługo Polska stanie się 51 Stanem

nie przepadam za Walentynkami bo to za słodki i za różowy dzień jiak dla mnie...wolę Wszystkich Świętych (nocą)

AkaSha

ja rowniez.. DZIEN Zmarlych jest boski.. uwielbiam ten klimat palonych swiec na cmenterzach..zapach..
walentynki zawsze byly dla mnie jakies takie bleeee.. mimo iz zawsze mialam je z kim swietowac..
hmn... teraz bede w tym dniu sama..

Diablica666

Ja nie jestem sama w Walentynki ale nie robią one dla mnie różnicy...dzień jak codzień tyle że ktoś mi więcej razy mówi że mnie kocha i ktoś nieznajomy dzwoni do drzyw

a w dzień zmarłych lubię być sama...

Szalonooki

Fakt, jak się idzie główną aleją cemntarza na Bródnie w noc duchów, to się rozumie ten czar. A nie - dynie. Co mnie ku_wa jakieś dynie? Jakbym bym rodowitym amerykaninem, to pewnie bym mówił co mnie ku_wa jakieś znicze, no ale to inna prawa.

Diablica666

Dynie to my na codzień podkładamy:D