noname

cursed

pełnozębne? buahahaha.. :smt003 qrde moja babcia się chyba do innych zalicza :smt002

Ja wierzę, że Wampir jest kimś więcej niż tylko chorym człowiekiem.. Długowieczny, bezwzględny, tajemniczy, wyrafinowany, osnuty klątwą.. jest z nami prawie od zawsze..

Nikt ze smiertelników nie pozna o Nim prawdy..

Ruthven

AkaSha

oj to wspolczuje a nie zmieniles imienia?? czy to tej juz nie wystarczylo

... i zreszta nie wiem jak mozna uwazac sie za wampira tak jak oni to robia..pseudo Kainici.. to tak jak byc niewidzialnym dla siebie a nie dla innych i mocno w to wierzyc ze sie jednak nim jest .. a o jakiej Maskaradzie mowisz?? bo nie rozumiem.. ah i masz PW odemnie

Ruthven

Aka - ja jestem dośc uparty, no i musze mieć naprawdę dobry powód, zeby zmienić mojego bohatera - zwłaszcza, ze imie jest dość istotną jego częscią.

A na wrzaski jestem impregnowany.

Maskarada - to taka fabularna gra "dla dojrzałych umysłów".
właśnie o wampirach, klanach etc.

AkaSha

uparty.. to tak jak ja :)ah rpg?? na kompie tez w to gralam..swietna gra a muzyka jeszcze fajniejsza

w temacie gry napisze jeszcze o alicji w krainie czarow

zeby nie bylo offtopa

Mefistofeles

co do rpg, to zeświata Mroku fajnym systemem oprucz Wampira Maskarady jest takze Wilkołak Apokalipsa, ten ma jednak troszke inny klimat.Ale polecam.

AkaSha

moze kiedys sprobuje..ja natomiast jak bralam sie za gre w wampira to kazdy szykoal postac..ja narysowalam swojego wampira z klanu Kapadocjan

mialam pikna karte postaci..gralismy z rekwizytami i do muzyki przy swiecach...bylo szalowo.. wtedy czulam sie jak moja postac.. jak prawdziwy wampir.. mrrrau..

Ruthven

Tylko raz mi było szkoda, ze nie mam zębów do pasa - po "Interview with the vampire" - wersji kinowej, bo Anne Rice nie czytałem.
Ale sposób przedstawienia wampirów (głównie Lestat'a - bo Louis tylko chodził i smęcił przez cały film) przez Neil'a Jordan'a mi się spodpbał - coś na zasadzie wiecznego tułacza.
A ja mam słabość do nieśmiertelnych - nie tylko wampirów, ale ogólnie("Kane"Wagnera, "nieśmiertelny" z Lamberterm, etc.)

Thanatos

wampiry?
hmm. wampiry.
cóż, nie jestem przekonana, żeby istniały naprawdę, ale kto wie, kto wie... w końcu, wymieńcie mi, powiedzmy, pięć logicznych powodów, dla których miałyby nie istnieć

a w fantasy czy RPG?
cóż. blade, ciemnowłose, długozębne, z klasą. innymi słowy wszystko co Thanatosy lubią najbardziej. nawet picie krwi mi niespecjalnie przeszkadza - dodaje im indywidualności. w końcu, czym... raczej kim... byłby wampir niewzbudzający w nas strachu, że wypije nam krew? tylko człowiekiem. zaiste, długozębnym człowiekiem, posiadającym dziwny stosunek do światła dziennego (tzn. zazwyczaj wampiry tak mają, ale jeśli chochlik wielkości zapałki może mieć zweihandera wielkości zapałki*, to czemu wampir nie mógłby nie mieć alergii na słońce?), ale tylko człowiekiem.
a teraz?
wysysający krew z ludzi, mroczny, blady, odziany w gustowną czerń jegomość o długich zębach - ogólne wyobrażenie o wampirze.
i bardzo dobrze.
i tak powinno pozostać.
no cóż, rozpisałam się, ale to nic.
aha, i na koniec - niech mi ktoś powie, że wampiry nie są jednymi z najwspanialszych mitycznych stworzeń, to... to... to... chyba go pogryzę. (żart oczywiście)
aha, i jeszcze bardziej na koniec. ciekawa jestem, czy Banshee zaliczają się do wampirów.

*rzecz jasna mowa o chochliku w fantasy

Ruthven

Thanatos

Azazel

banshee moze jest duchem a moze nie

ale na 100% jest nieumarla i banshee tez opetuje ludzi

Ruthven

Znalazłem coś jeszcze o banshee

Jimmyk

Ruthven