noname

Ruthven

zaraz sobie to włączę.
jak obejrze, powiem, czy warto czy nie.

Violet

A ten miły pan na obrazku to wampir?
Wygląda sympatycznie

Napisz czy warto, bo narazie to ten obrazek mnie odstrasza

Mefistofeles

obrazek jest świetny, tradycyjny wampir, a nie jakieś tam blejdy i inny syf. Jak tam film Rut?

Ruthven

zakochałem się w tym filmie.
smutny jest straszliwie, ale piękny.

nie gadają wiele, D. cedzi co jakiś czas dwa słowa przez zaciśnięte zęby, Łowcy wymieniają kluczowe uwagi typu:
"Józek, idź sprawdź, co z tym powozem", a słudzy Meiera usiłują opóźnic pościg.

Ale warto obejrzec, warto.
Polecam.

Generalnie - Charlotte zostaje uprowadzona przez wampira - Meiera.
Jej rodzina wynajmuje D (półczłowieka półwampira, syna samego króla wampirów i ludzkiej kobiety) żeby ją odnalazł i przyprowadził albo zabił, gdyby stała sie wampirem. Jednocześnie wynajmują Łowców - braci Markus - w tym samym celu.

Akcja dzieje się, ale jest spleciona typowym dla japońskich produkcji filozoficzno-fatumowym wydźwiekiem przeznaczenia.

Nikt nie wygrywa, moze poza jedną z Łowców - nie pamiętam, jak panna ma na imię.

Dobra animacja.
dobrze dobrana muzyka, wyraźni bohaterowie.

Perełka.

btw - cena w empiku - 29.90 - jak za darmo.

Violet

Podoba mi się, że jest "animowane"
Podoba mi się, że jest smutne.
I do tego o wampirach... trzeba obejrzeć

Asertis

Oglądałam, oglądałam. Mnie się bardzo podoba. Wywołuje u mnie duże emocje. Zaczęło się od Hellsinga, a doprowadziło do Vampire Hunter D.

Ruthven

smutne to jest, prawda Asertis?
w taki byronowski sposób.

to wynalazłem na jakimś deviantarcie - s.u.p.e.r.
Edit: ustawiłem sobie na tapecie + szare tło.
zimna mieszanka.

AkaSha

smutne.. eh.
ja nawet na bajkach potrafie ryczec xD

Silie

No oki, zachęciłeś mnie ... jutro może dojadę do centrum katowic.

Ruthven

Sil, lepiej nie, biorąc pod uwagę twój "super" humor, zapłaczesz się do imentu.

Piłkarz

Oglądałem film. Bardzo fajny. Smutny, o wampirach, właśnie takie lubię. Film, można powiedzieć wręcz dla mnie.

Ruthven

vampire hunter jest o szukaniu drogi do gwiazd.
każdy by chciał się gdzieś wyrwac, uciec od tego, czego ma dosc, co męczy i drażni w jakiś idealne city of the night.

ale ten pieroński film smęci, ze się tak nie da, bo ucieczka to pyrrusowe wyjście.
za dużo można stracic, a to, co można zyskac nie jest pewne.

zebrało mi się na filozofowanie przez Meierowe losy.

Silie

Ruthven

o, będzie, zapewniam cię - jak obejrzysz to 6 raz złapiesz doła.

wtedy powitam cię z otwartymi ramionami nad butlą whiskacza.

Silie

Whiskacza nei odmawiam

mam colę więc się uzupełniamy...
A tak serio to mój wiskacz na wyczepaniu juz jest, eh.

Jutor pojade do centrum

by mieć co oglądać wieczorkiem.

Sil alone in home...