|
noname noname
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
noname
Ponury Gospodarz
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Kolorowych Koszmarów
|
Wysłany: Sob 15:57, 04 Lut 2006 Temat postu: [Konkurs] Najstraszniejsza historia |
|
|
Dzisiaj tj. 2 lutego rozpoczynam konkurs na najstraszniejszą nieprawdziwą historię. Nagrodą w tym konkursie będzie ranga specjalna na forum, którą zwycięzca sam wybierze. Historie należy pisać w tym temacie do 19 lutego.
Historie będę oceniał ja.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez noname dnia Nie 20:18, 19 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Harry Horror
Oswojony ze strachem
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 16:15, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Pewnego razu grupa przyjaciół: Olek, Kamila, Janek, Basia i Tadek postanowili wywołać duchy. Pomysł od razu się przyjął i po dokładnych obradach seans postanowili odbyć w domu Janka. Powód był prosty: jako jedyny miał w tym tygodniu wolną chatę. Olek miał kupić świece, Kamila z Basią miały skombinować jakieś rzeczy należące do jakiś zmarłych. Tadeusz jako jedyny z paczki znał na pamięć prawidłowy sposób wywoływania duchów. Tak więc jak postanowili tak zrobili. Janek sprzątnął pokój tak, że nic w nim się nie znajdowało – prócz pięciu poduszek na których mieli siedzieć. Poustawiali wszystko dookoła i usiedli w kole. Po zapaleniu świeczek Tadek odmówił zaklęcie i wszyscy złapali się za ręce wymawiając czterokrotnie słowa ,,Umo nestria de quatrum’’ . Następnie nad rzeczami zmarłych (jakiegoś starego zegarka i porcelanowej laleczki) wyłoniła się prześwitująca postać młodej kobiety o jasnych włosach w niebieskiej sukni. Nagle twarz kobiety zaczęła się w szybkim tempie rozpadać. Zjawa spojrzała na swoje ręce i pełna wyrzutów wrzasnęła do grupy oniemiałej grupy ludzi: - Bądźcie przeklęci! W tym samym czasie się rozpadła do postaci pyłu a Basia zaczęła nagle krwawić. Powoli zaczęły się pojawiać na jej ciele rany z których obficie płynęła krew. Przerażona dziewczyna zaczęła krzyczeć. Tadka dorwało jakieś niewiadome widmo i zaczęło go powoli dusić, a na jego szyi pojawiało się odcisk sznura. Na szyi Janka pojawiła się szybko czerwona, cienka rysa a blada twarz Janka miała tępy wyraz twarzy. Gdy przerażony Olek potrząsnął przyjaciela, pytając co mu się stało głowa Janka odpadła od ciała i rozlała się od niej kałuża krwi. Żywi zostali tylko jeszcze Kamila i Olek. W jednej sekundzie z piersi Olka zaczęła tryskać krew, a w miejscu rany pojawił się nóż. Została już tylko Kamila. Z przerażeniem zauważyła, że cały pokój zalewa się wodą. Po pięciu minutach utopiła się. Gdy przyjechali z powrotem rodzice Janka zastali w jego pokoju tylko martwe ciała dzieci. Zadzwonili do ich rodziców i pogrzebali ciała pechowych wywoływaczy duchów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wampirza Księżniczka
Mroczny Asceta
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mojego snu
|
Wysłany: Sob 16:55, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Mało straszne .
Ja wymyśle coś lepszego ) ( może....)
Dajcie mi czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
weogrim
Tajemniczy nowicjusz
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:00, 04 Lut 2006 Temat postu: Kate i Mary |
|
|
Kate i Mary były siostrami rodzonymi. Rodzice zawieźli je na działkę. Położona ona była niedaleko lasu. Wokół było pare działek, a niedaleko droga, która prowadziła na wieś. Rodzice zostawili je tam same, ponieważ musieli wracać, bo rano szli do pracy. Do obrony zostawili im psa. Był to Pit Bull, a wabił się Koks. Pogoda im dopisywała. Było ciepło, słonecznie, więc całe dnie spędzały na opalaniu się w ogródku, a wieczorami spotykały się z kolegami. Niestety przyszedł czas na brzydką pogodę. Cały czas padał deszcz. Gdy przestało lać siostry postanowiły, że skorzystają z okazji i pójdą z psem na spacer. Właśnie miały wracać, zaczeły wołac psa lecz on ich nie słuchał! Ujadając pobiegł w stronę lasu za cieniem jakiejś istoty ludzkiej. Dziewczynki pobiegły za nim lecz on znikł. Nie było już słychać szczekania. Kate i Mary szykały go już pół godziny lecz bez skutku! Nie znalazły Koksika. Pomyślały, że ich pupil mógł już dawno wrócić do domu i czeka właśnie teraz pod bramą, a one na marno się męczą i denerwują szukając go. Poszły do domu. Brama była otwarta, ale psa nie było widać. Co się stało? Kto otworzył brame? Siostry wpadają w panike. Słyszą jakiś szelest w domku... tupot człowieka. Nie wiedzą czy wejść czy uciekać. Stoją bezradnie przed owym domkiem i nasłuchyją. Są przerażone. Czują jak włosy jeżą im się na głowie, po plecach przechodzi zimny dreszcz... Postanowiły, że wejdą do domku! Wzieły ze zschowka, znajdującego się na dworzu sikierę i weszły do środka! W pokoju panował bałagan jakiego jeszcze nigdy nie widziały. Zaczeły się jeszcze bardziej bać. Na podłodze znajdowały się czerwone ślady butów. To były ślady z krwi. Poszły za nimi... ślady prowadziły do sypialni, a tam znajdowały się rozrzucone po całym pokoju wnętrzności ich psa, a jego ciało wisiało na żyrandolu, a na ścianie było napisane "TO MOGŁYŚCIE BYĆ WY!"
Uciekły do kolegi,który odwiózł je do domu.W domu panował taki sam bałagan jak na działce. Samochodu rodziców nie było. Weszły razem do łazięki i zastały walające się po całym pomieszczeniu szczątki ich rodziców, a w pokoju gościnnym wiśały (powieszone na lampie) ciała ich rodziców.
a naścianie napisane krwią : MACIE SZCZĘŚCIE !
Wybiegły z domu zaopatrzone w noże i uciekły nad rzeke.Kate zauważyła dziwną sylwetką za Mary.I w tej samej chwili zastała obryzgana mózgiem swojej siostry. Pobiegła na policje ale nikt jej nie uwierzył.
wyszła na wlice i zobaczyła pod śmietnikiem szczątki wszystkich swoich kolegów z osiedla. Zaczęła krzyczeć :
- Chcesz.Weź mnie.Zabij mnie.
Nagle pojawił sie za nią jej wujek a ona wbiła mu nóż w głowe.I w tym samym momęcie została przebita długim nożem.W konwulsiach rzuciła nożem, a on wbił się w plecy mordercy.
KONIEC
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Harry Horror
Oswojony ze strachem
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:28, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Piękna historia...STTTTRRRRRRRRRRAAAAAAAAAAASSSSSSZZZZZZZZZZZZNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wampirza Księżniczka
Mroczny Asceta
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mojego snu
|
Wysłany: Sob 18:29, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
eee... za bardzo krwawe i przereklamowane.
I nudne.
Nie wystraszyłam sie .
Napiszcie cos mrocznego, ale i nowego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
weogrim
Tajemniczy nowicjusz
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:04, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Ty wszystki krytykujesz !!!!!!!!!!
Jak jestes taka mądra napisz coś lepszego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wampirza Księżniczka
Mroczny Asceta
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mojego snu
|
Wysłany: Sob 23:34, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Jasne, że napisze.
Wena przyjdzie, i się powalisz... ze śmiechu .
Jestem mądra, ajsne, a jak .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szalonooki
Mroczny Skryba
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: mam wiedzieć dokąd zmierzam?
|
Wysłany: Sob 23:42, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Bruce jak codzień zapinał guziki swojego nieskazitelnego, stalowo niebieskiego granituru, z dopasowanym, ciemnogranatowym krawatem, okalającym chudą szyję, trzymającą szczupłą twarz trzydziestokilko latka, zawsze ogolonego, z nienaturalnie prostym przedziałkiem czarnych włosów (choć na czubku głowy widać było zalądek łysizny).
Bruce jak co dzień wsiadał do swojego ciemnozielonego jeep'a, odjeżdżając tyłem z podjazdu, otoczonego krótko przystrzyżonym trawnikiem, jadąc do swojego biurowca, gdzie pracował jako przedstawiciel handlowy redakcji miesięcznika biznesowego.
Bruce utknął w piątkowym korku, między ulicą 34, a aleją 14. Właśnie podawali wiadomości. Co ciekawe, spiker nie omieszkał wyrażać swoich emocji, co zwykle nie zdarzało się takiej stacji, która była równie nudna jak sam Bruce. "A teraz wiadomości z ostatniej chwili, Nowojorska policja znalazła dzisiaj o siódmej, czyli trzydzieści minut temu, ciało zamordowanego biznesmen'a - mówił spiker - przy ciele ofiary, która okazał się Billy Delton, znaleziono portwel, oraz wszystki karty i dokumenty, więcej o tej sprawie..."
Bruce osłupiał. Delton? Billy Delton?! TEN Billy Delton? Billy Delton, to jest, albo raczej był, kolega Bruce z biura. Pracowali w tym samym dziale! Jeździli razem na kręgle! Oni... Oni razem nawet byli na meczu! Czarne myśli ogarnęły Bruce, gdy nagle usłyszał serie klaksonów których kanonada utworzyła się za nim. Ruszył z piskiem opon, wyjechał na skrzyżowanie i...
Bruce otworzył oczy. Ale nic nie widział. Ciemność. Czarno. Wszędzie czarno. Panika. Chciał wstać. Nie może. Jego ręce, nie czuje rąk, co się stało?! Gdzie ja do cholery jestem?! Jego szamotanie musiało kogoś zwabić. Ktoś go usłyszał, bo rozhodziły się echem kroki kogoś jeszcze.
Bruce usłyszał jego, albo może jej? Do cholery, ru jest tak ciemno! "Wstałeś już?" Co za głupie pytanie. "Och, jestem pewien że tak... och tak, to nie będzie bolało... Na początku." Zimny, szydzący głos, pełen ironi i drwiny, pełen czegoś ochydnego, ale to nie miało znaczenia. Ja nie widze, ja nie widze, moje oczy! "Och, wcale nie oślepłeś - głos zdawał się czytać w myślach - tu po prostu jest tak ciemno". Ulga? Nie, zbyt się bał, w powietrzu unosił się zapach stechlizny, nagle...
Bruce poczuł czyjś dotyk na prawym przedramieniu, zaczął się szarpać ale to na nic, nie mógł nic zrobic, piczuł wbijaną igłę...
"Bruce... Bruce... - jakiś inny gołos - Otwórz oczy! Otwieraj no już do cholery!" Posłusznie otworzył oczy. Polana, zalana słońcem polana. Bruce przymróżył kaprawe oczka. ach... Jak paży to słońce. Chciał się rozejżeć, ale okazało się to niemożliwe. Nie mógł się poruszyć, tyllko patrzeć do okoła. CO się dzieje? GDZIE ja jestem? "Bruce, spójż w dół" Bruce spojżał, i w tym momęcie żołądek podskoczył mu do gardła. Nie miał nóg, jego nogi... Gdzie są do cholery jego nogi?! "Bruce, skójż w bok" wiedział co zobaczy, nie musiał tego robić, wiedział, że nie zobaczy ramion, wiedział, że ujży dwa nagie kikuty... i się nie mylił. Wtedy zrobiło się strasznie ciemno, znalazł się na jakimś bagnie.
Bruce rozglądał się z przerażeniem, gdy nagle pojawiła sięprzed nim ciemna postać, ciemność zdawała się emanować spod jego płaszcza, czarne włosy, długie i poplątane, spadały na dziką twarz. "Haj, Bruce", błysnęło ostrze sztyletu zatapiane w jego podbrzuszu. Piekący ból, ciało stało się jednym wielkim bólem, aaaa... Chce umrzeć! Chce UMRZEĆ! Światło...
Bruce obudził się w łóżku szpitalnym, styała nad nim pielęgniarka. "Obudził się już pan? To dobrze, zaraz zobaczymy co mówi pan doktor". "Pani siostro, czy... czy ja czegoś nie mam" Głos drgał w ropaczy, co się stało? Gdzie on jest? Może znaleźli go na tym bagnie? Ale wtedy wszedł doktor, mówiąc że za godzine, jeżeli Bruce poczuje się zrowym, będzie mógł opuścić szpital.
Bruce zakładał właśnie swój nieskazitelny garnitur. Tylko jedno go niepokoiło. Blizna na poddbrzuszu, odznaczałą się bladą linią na skórze. O co chodzi?? Nie podzielił się tym z lekarzem, nie chciał trafić do psychiatryka... Schodził właśnie do wyjścia ze szpitala, gdy drzwi do pokoju socjalnego otworzyły się, a czyjaś ręka wciągnęła go do środka.
"Bruce... Bruce" Odwrócił się, stał nad nim... Delton! Delton ty frajeże, co ty robisz? Ale nie zdążył zadać tego pytania, bo pół-trup (choć wyglądał normalnie, z wyjątkiem nieco histerycznego uśmiechu na twarzy), powiedział: "Bruce, nie moge umrzeć, więc umrzesz zamiast mnie!"
"Nowojorsko policja jeszcze raz przeprasza rodzine Billy'ego Delton'a, za pomyłkę, jakiej się dopuściła w miniony piątek. Ciało znalezione w szpitalu, należało nie, jak błędnie oceniła policja ze znalezionego przy ciele dowodu, do Billy'ego Delton'a, ale do Bruca Nensona, bliskiego przyjaciela domniemanej ofiary..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wampirza Księżniczka
Mroczny Asceta
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mojego snu
|
Wysłany: Sob 23:56, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
hhe, fajny koniec.
Środek bardzo banalny, za dużo się dzieje w jednym urywku chwili.
Polana, noże, ostrze, wiertarka...
A potem szpital, pielegniara...
Aaa i za dużo używanego imienia Bruce.
W niekórych fragmentach to przecież niepotrzebne , wiaomo, o kogo chodzi.
Trochę podobne do Amerykańskich filmów...
No, czekam.
Kto mnie zadowoli jakimś dobrym opowiadankiem??
( oczekuj mojego nadejścia, albowiem niedługo [ za 7 tygodni?? ] moje opowiadanie wydobędzie sie z umysłu)
Baj, baj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mefistofeles
Mroczny Moderator
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kraina czarów inaczej.
|
Wysłany: Nie 2:04, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Banlany?ehh widać że maszdziwne podejście, banalny był koniec, albo czytaszmało książek z tej dziedziny albo oglądasz mało filmów, ponieważ własnie w 60%w filmie tak się właśnie kończy akcja.A historia jak narazie najlepsza chociaż i tak strasznie mało logiczna i co jak co ale co ale za prosta, mogłeś wyjawić coś co dlaczego, po co kogo zabiło, a koniec zrobi c bardziej ambitnym, do interpretacji głębszej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZLO
Oswojony ze strachem
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bukowno
|
Wysłany: Nie 11:04, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Niezle... Jak bede mial czas to cos napisze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Harry Horror
Oswojony ze strachem
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 11:34, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobre.Narazie faworyt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szalonooki
Mroczny Skryba
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: mam wiedzieć dokąd zmierzam?
|
Wysłany: Nie 12:07, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Teraz na to patrze to mi thriller wyszedł =]. A pisałem na żywca... Po prostu nie wiedziałem jak wytłumaczyć to, że Billy zamienił się miejscami z Bruce'm. Miałem kilka tez, ale każda była głupsza od poprzedniej, więc zostawiłem tak jak jest =]. A powtarzalność słowa "Bruce" (czyli każdy nowy akapit) miała być grą psychologiczną, ale to się nadaje tylko na dłuższe opowieści jak widać .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wampirza Księżniczka
Mroczny Asceta
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mojego snu
|
Wysłany: Nie 18:08, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Hhes, czytam dużo.
Właśnie, większość filmów i książek się tak kończy, zaczyna.
Więc to trochę oklepane.
I nudne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mogę napisać Tró mhroczną story, ale wena nie nadeszła jakos.
To, że pisałeś na zywca widac.
Przecież nie umnerłeś ,
A szkoda....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|